Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

poniedziałek, 18 marca 2024

Duchy (L. Martínez, Kornik)

 

Powieść Martínez to intrygujące połączenie opowieści silnie nacechowanej feministycznie (mamy tu przecież jeden z najbardziej rozpoznawalnych toposów, a mianowicie dom kobiet) oraz powieści gotyckiej i realizmu magicznego. Przywołany „dom kobiet” równie dobrze mógłby funkcjonować jako „dom duchów”, bo przeszłość i teraźniejszość mieszają się tutaj ze sobą, a równie realistycznie brzmią wypowiedzi tych, którzy żyją, jak głosy tych, których dawno już nie ma na świecie. Autorce udaje się uchwycić niepokojące rozedrganie towarzyszące istnieniu minionego w cieniu tego, co „tu i teraz”. Ten kobiecy ciąg wydarzeń zamienia się w kobiece zobowiązanie odwołujące się do sprawczości, siły, zemsty, winy i kary. Intrygującym wątkiem obecnym w opowiadanej historii jest kwestia klasowego uwikłania oraz władzy wynikającej z bycia mężczyzną lub ze stanu posiadania. Mówienie o służeniu, używaniu drugiego człowieka do własnych celów, podporządkowywaniu kogoś – to motywy, które zostają tutaj w sposób nieoczywisty zniuansowane poprzez odwołanie do pracy kobiet, tej związanej z kupczeniem ich ciałami i tej związanej ze służeniem w domu oraz z opieką. Wiedza i pamięć zyskują w tym przypadku ciekawe znaczenia. Motywują do działania opartego na idei wzięcia spraw w swoje ręce i uczynienia najbliższego otoczenia bezpieczniejszym i bardziej oswojonym.

 

Layla Martínez, Kornik, przeł. Maja Gańczarczyk, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2024.

niedziela, 17 marca 2024

Nowe możliwości? (J. Egan, Domek z piernika)

 

Powieść Jennifer Egan, reklamowana jako „literacka wersja świata z »Black Mirror«”, zapowiada się bardzo ciekawie. Niestety, po lekturze mocno rozczarowuje. Pomysł, by opowiedzieć o rzeczywistości z przyszłości, w której mamy możliwość wrócić do wspomnień własnych oraz innych ludzi, a wszystko to dzięki odpowiedniej aplikacji, wydaje się intrygujący i niepokojący zarazem. Oferuje bowiem wiele pozytywnych doświadczeń, ale i daje możliwość kontrolowania cudzych myśli oraz oceniania tego, co może zostać zapamiętane i co wydarzyło się w przeszłości. Próba sprawdzenia, jak działa aplikacja, to oczywiście tylko pozornie punkt wyjścia. Tak naprawdę bowiem zgoda na to, by ktoś miał dostęp do naszej pamięci, otwiera na wiele nie do końca możliwych do przewidzenia scenariuszy. Sama koncepcja zbudowania opowieści wokół tego, co dają i odbierają nowe technologie, ma w sobie duży potencjał. Gorzej jednak z realizacją wspomnianego pomysłu. Powieść jest zdecydowanie przegadana i pełna dłużyzn, pozbawiona napięć, co wydaje się zaskakujące chociażby w kontekście etycznych uwikłań wynikających z opisanego powyżej gospodarowania pamięcią. Brakuje tej opowieści potoczystości, stylistycznie historia ta niczym nie zaskakuje. Jest za to w wielu fragmentach napisana „drewnianym”, szkolnym i męczącym przez to językiem. Lektura niekonieczna.

 

Jennifer Egan, Domek z piernika, przeł. Anna Gralak, Wyd. Znak LiteraNova, Kraków 2024.

piątek, 15 marca 2024

Prawdopodobieństwo (B. Giraud, Żyć szybko)

 

Autobiograficzna powieść Giraud to z jednej strony próba domknięcia dotąd niezakończonej żałoby, z drugiej wejście w pozycję obserwatorki i przyjrzenie się własnej traumie w taki sposób, jakby dystans miał i mógł cokolwiek zmienić. Ta podwójność wydaje się bardzo ciekawa. Dzięki niej zaangażowany i emocjonalny charakter opowieści pisarki staje się zarazem analityczny i neutralny. Zrozumieć siebie i wyjaśnić pokrętne decyzje losu – to zadania do wykonania, ale i punkt odniesienia wprowadzający autorkę nieustannie w chaos emocji, cierpienia, pożegnania, do którego nie miało tak szybko dojść. Żona po latach opowiada o stracie męża. Zrozpaczona kobieta nie potrafi zapomnieć o mężczyźnie, który zginął. Śmierć staje się nie tylko niechcianym gościem w ich życiu, ale i kompletnie nieprzewidzianym. To wszystko, co wydarzyło się przed laty i co przerwało szczęśliwy związek, nie było w żaden sposób zapowiadane. Koniec przyszedł tak po prostu – okrutnie, bez krygowania się, ostatecznie. Bez możliwości odwrotu. Giraud zastanawia się, co by było gdyby drobne zdarzenia tuż przed katastrofą potoczyły się zupełnie inaczej. I choć to rozważanie wydaje się stosunkowo oczywiste – jest przecież chyba najczęstszą reakcją na to, co wiąże się z nieodwracalnym, to jednocześnie udaje jej się zachować emocjonalny i zarazem intelektualny charakter stawianych pytań. W tle pojawia się bowiem istotne zagadnienie, a mianowicie zastanawianie się nad tym, czy jesteśmy w stanie w ogóle cokolwiek zaplanować i czy przypadek lub zbieg okoliczności nie sprawują nad naszym życiem władzy większej od racjonalnego myślenia o przyszłości.

 

Brigitte Giraud, Żyć szybko, przeł. Dorota Malina, Wyd. W.A.B., Warszawa 2024.